Gdyby Wrocław miał dostęp do morza, to Emano nazywaliby się Undadasea – mógłbym tak zacząć, ale ile można KAŻDY kolektyw porównywać do Undy? Zacznijmy zatem tak: bez względu na to, czy to Szybki Szmal, Potwory i Spółka czy Kontrabanda OIO JWP/BC, składy mają tę zaletę, że przy odrobinie dobrego wajbu wytwarzają udzielającą się słuchaczom energię. która sprawia, że trzeba trzymać kumpla, żeby nie chciał wpaść w policję. I nawet jeśli czasem wydaje się – tak jest w przypadku Emano Entertainment – że poszczególni członkowie składu (Gracek, Kosior, Kebsky, Ohio, Rodi, Suweo, Nowy) nie unieśliby własnych solówek, to wypadkowa ich połączonych stylów pozwala na jaranko, bujanko i tańczonko. Panowie przenieśli do Wrocławia laidbackowe brzmienie, przywołujące na myśl kalifornijskie upały i leżakowanie z lemoniadą sprzedawaną przy drodze przez jakiegoś okolicznego kaszojada. Wyszło cudnie – „Emano Rare Mixtape” to piękny przelot przez wakacyjne melanże (trochę mniej kwasowe niż ich ziomki z Rób Rzeczy), a jak „ci to nie siedzi, mordo, to się mówi trudno, włącz se coś innego, bo to tylko luźny rap”.