Już wiemy, że muzyka rap w dużej mierze opiera się o sampling. To, że producenci starają się korzystać z wyszukanych, unikalnych sampli też powinno być dla nas oczywiste. Jednak nierzadko się zdarza, że ten sam fragment usłyszymy w kilku różnych kawałkach. Nie jeden fan 2Paca mógł poczuć się dziwnie, gdy gdzieś przypadkiem usłyszał „Knick Knack Patty Wack” grupy EPMD, a przy głębszym researchu dowiedział się, że powstał on sześć lat przed „California Love”. Słuchacze A Tribe Called Quest też pewnie wyłapali znajomy motyw we wspólnym tracku J.Cole’a i Kendricka. A ktoś, kto zna wielki przebój MC Hammera, może się zdziwić, gdy dotrze do niego, że Just Blaze bazował na tym samym samplu, tworząc bit do „Kingdom Come” Jaya-Z. Posłuchajcie tylko, co on z nim zrobił. Prawdziwy „Super Freak” z tego Justina.

Zdarza się jednak, że w takich przypadkach producenci i sami artyści oskarżani są o plagiat. Phoniks, współtwórca utworu „Real Hip-Hop” duetu Awon & Dephlow, musiał się tłumaczyć z użycia tego samego sampla, co DJ 600v w „Wiedziałem że tak będzie” Molesty. Pojawiły się też absurdalne zarzuty, jakoby Future ukradł bit od Kękę, ale to już wynika z niewiedzy lub ignorancji.

A skoro już jesteśmy w temacie polskich artystów, zdarzało się też, że po nasze rodzime nagrania sięgali najpierw raperzy z naszego podwórka. Jednak jakiś czas później z tych samych próbek korzystali producenci spoza granic naszego kraju. I o tym opowiem w trzecim, specjalnym odcinku mojego cyklu. A gdy ktoś spróbuje mi wmówić, że coś jest zrzynką, ja stanę na przeciw i odpowiem: „Plagiat? Nie sądzę”.

Na początek dwa utwory autorstwa Urszuli Sipińskiej. Zacznę od pochodzącego z 1971 r. utworu „Nim zakwitnie tysiąc róż”, będącego coverem piosenki Wandy Warskiej. Polscy słuchacze mogą go kojarzyć głównie dzięki Noonowi, który w 2000 r. wykorzystał z niego sample w kawałku „Friko” zespołu Grammatik. W 2013 r. kompozycja ta trafiła w ręce A.C. Emiljo, który na jej podstawie stworzył bit do „Noterdamski Zvonar” słoweńskiego duetu Drill & Burke.


Drugą kompozycją jest „Jaka jesteś, Mario” z 1974 r. nagraną wspólnie z Piotrem Figlem. Po raz pierwszy sięgnął po nią w 2001 r. DJ 600v, produkując track „Nie oddawaj duszy” z gościnnym udziałem Numera Raz. W 2014 sampli z tego utworu użyli Step Brothers (The Alchemist i Evidence) w kawałku „Draw Something”. Duet skorzystał z nieco innego fragmentu niż Volt.

Przed nami kolejne dwie piosenki, których autorką jest Grażyna Łobaszewska. Pierwszą z nich jest „Gdybyś”, pochodząca z wydanego w 1978 r. albumu „Ergo Band, Grażyna Łobaszewska”. W 2002 r. posamplował ją O.S.T.R. tworząc bit do kawałka „Grzech za grzech”. 18 lat później ten sam, choć mniej pocięty fragment wziął na warsztat wspomniany już Evidence produkując „1491” rapera Navy Blue.

Drugą natomiast jest „Może za jakiś czas” nagrana w 1984 r. w duecie z Piotrem Schultzem. Tu już nie można mówić o pojedynczych przypadkach sięgania po utwór, jeśli chodzi zarówno o polskich, jak i zagranicznych artystów. Wypada wymienić grupy MyNieMy, Warszafski Deszcz, DwaZera czy nawet duet Mezo/Tabb, który wykorzystał sample z ww. utworu jako pierwszy. Poza granicami naszego kraju ta lista jest dłuższa. W 2014 r. utwór Łobaszewskiej samplowano aż trzy razy. Zacznijmy od Szwedów z SödraSidan, którzy użyli fragmentów ww. utworu w kawałku „För Evigt Dalenbarn”. Następnie zrobił to pochodzący z Richmond w stanie Wirginia duet Noah-O/Taylor Whitlelow w tracku „Klephnote​​/​Finality”. W 2016 fragment piosenki wykorzystali pochodzący z Las Vegas producent Sultan Mir i Ghańczyk Recognize Ali w „Worlds Greatest”. Ostatnim kawałkiem na tym samplu jest wydany w tym roku „Walk Yours”, autorstwa DJ-a Muggsa i Moocha.

Teraz tytułowa kompozycja z wydanego w 1982 r. albumu „Workoholic”, grupy String Connection. Fani polskiego rapu powinni kojarzyć ten motyw z „Się żyje”, Molesty. Już trzy lata po wydaniu „Skandalu” po ten sam motyw z utworu sięgnął Buckwild produkując kawałek „Utmost” rapera O.C. W 2009 r. sample z utworu grupy Krzesimira Dębskiego pojawiły się w tracku „80 Blocks From Silverlake” duetu People Under The Stairs.

Zestawienie zamyka C-Lance. Ten amerykański producent, współpracujący m.in. z takimi artystami jak Ill Bill, Vinnie Paz, Tha God Fahim, czy R.A. The Rugged Man wydał w 2021 r. instrumentalny album „The Baba Yaga of Witkowice Forest”. Materiał ten inspirowany jest polskimi historiami grozy i legendami, a także w całości oparty o sample z utworów naszych rodzimych wykonawców. I tu także wyłapiemy fragmenty, użyte wcześniej przez raperów z naszego podwórka, a tu mamy dwa takie przypadki. W otwierającym album „Born in Bielsko” słyszymy motyw z piosenki „Jesteś tu” Marii Koterbskiej. Wcześniej został on użyty w „B.H.O.” Tau i Bezczela oraz w „Skit 4” składu Płomień 81.

Drugim jest „Krajobraz Zimy” zespołu Trubadurzy, wykorzystany w „Skeletons Under Malbork Castle”. W 2010 r. po ten sam sampel sięgnęli The Returners, przy produkcji „Powinnaś?” rapera Eldo.

Na zakończenie dodam, że warto sprawdzać skąd dany producent zaczerpnął sampel i co stanowiło dla niego inspirację. Nie tylko, żeby uniknąć niepotrzebnych oskarżeń i zarzutów, ale też dla zgłębienia własnej wiedzy.