Nowa Undadasea, tylko boombapowa. Potwory i Spółka to… i tu zaczynają się ciężary, drodzy czytelnicy, bo informacji o tych ziomkach zbyt wiele nie ma. Pewnie można by zapytać ich na Messengerze i by odpisali, można by też pobuszować po ich Instagramie i popatrzeć, kto gdzie jest oznaczony, ale po co psuć sobie aurę tajemniczości? Wiadomo tyle, że to grupka ziomków nadająca z Łomży – pięciu facetów i dziewczyna, Wszyscy zajarani hip-hopową kulturą: niektórzy z nich są bboyami, w tekstach odsyłają Youngów do szkoły, założę się, że z plecaka wyciągnęliby puchę farby, a śmigają po cudownie klasycznych bitach (ten z „Od łapy do łapy” to eastcoastowa perełka), Także, drogie Potwory, kocham Was jako całość i jako każdego z osobna i chociaż ksywki zdradźcie, bo nie wiem kogo za co propsować.