Niespodziewanie – jak Kiwior w pierwszej jedenastce Arsenalu przez cały luty – objawiła się słuchaczom całkiem fajna ekipa. Każdy z występujących w teledysku NACH *** WISI WISI wywodzi się bezpośrednio lub z otoczenia jakiegoś kolektywu. Barto Katt i BUMP’12, JupiJej i WCK, Nikaragua Guacamole, Tonie FFB, Miły ATZ i UNDADASEA. Co więcej mogę powiedzieć? No, kurde, jest rap! Otrzymaliśmy klasyczne rapowe zwrotki, w których nie brakuje wersów o wychyleniu piwka czy spaleniu batata. Refren – sprawiający, że mamy ochotę podskoczyć do sufitu. Beat – pachnący latami dziewięćdziesiątymi. Niby nic szczególnego, a jednak po zakończeniu odsłuchu mamy ochotę włączyć to ponownie. I znowu.
Kiedy idziemy na koncert jednego rapera, który w swoim programie przewidział jedynie stać i nawijać, szybko możemy się znudzić. Magia kolektywów polega na tym, że większa liczba ich członków choćby tylko stała, to wciąż sprawia to wrażenie, że na scenie się dzieje. W przypadku Nach Nation ma to swoje przełożenie również w tym teledysku. Bujanie się między blokami, sceny z domówki. Słowem, dzieje się! Każdy z tych raperów ma swój rozpoznawalny styl i razem to idealnie współgra. Barto Katt, którego albumy zawsze znajdują się w zestawieniach najlepszych płyt roku. JupiJej, rosnący na naszych oczach już od matury i konsekwentnie nagrywający nowe numery. Guagua i Tonie FFB, których pamiętamy z Undy, kojarzącej się przecież z czymś unikatowym. Chciałbym się jednak skupić na ostatniej zwrotce w kawałku, autorstwa Miłego ATZ. Zgodnie z zasadą znaną ze skoków narciarskich – najlepsi na końcu. Kiedyś twierdziłem, że jest przereklamowany, ale po zwrotce w Balkonie Mady zacząłem doceniać jego umiejętności. To, jak w NACH *** WISI WISI bawi się nawijką sprawia, że zaczynam zaliczać Miłego do ścisłego topu polskich MCs. A nawet do podium.