„I’m a pimp in the night / Skin glisten and I / Be in yo kitchen making grits / And putting dick in your wife” – tak przedstawia się Akeem Ali używający swojego pimpowskiego aliasu Keemy Casanova. „Mack in the Day”, jak sama nazwa wskazuje, to album opowiadający o podrywaniu, grze wstępnej, seksie i byciu alfonsem. Trzeba przyznać, że w gadce Casanova nie ma sobie równych: przekonuje, że jest w grze od tak wielu lat, że przelizał się z Marią Magdaleną i posiada cadillaka czystego jak cipka świadkini Jehowy. Oprócz tego, ziomek ma tak dużo one-linerów, że w jego przypadku rzeczywiście „this pimpin’ is an artistry”. Muzycznie „Mack in the Day” to disco-funkowy hołd oddany latom 70. i pimpowskiej kulturze, która w tamtej dekadzie przeżywała swój rozkwit (rzućcie okiem choćby dla plakat z filmu „The Mack” – Keemy to dokładnie ten ziomek). Do całej epki został nagrany długi teledysk lub – jak kto woli – krótkometrażowy film, który także polecam. A teraz idę sprawdzić, czy Keemy nie wkradł się do sypialni, bo moja żona chyba za długo tam się przebiera.
poprzedni artykuł
Bisz jak Mielzky, ale tym razem to nie komplement
następny artykuł
Route 66: Beastie Boys – Paul’s Boutique (1989)
Autor podcastu Rap MATTers