Swój pierwszy beattape wypuścił Sensi. Wbrew temu, czego można było spodziewać się po wydanym w zeszłym roku albumie “Stare białe kicksy” nagranym razem z Bartkiem Koko, nie przygotował boombapowych podkładów, a stworzył klasyczno-przejarane bity, którym bliżej końcówce lat 90. czy początkowi lat zerowych. Nie oby się też bez niewielkich eksperymentów. “034 Calling” to 15 beatów upchanych w niecałe 30 minut – tempo zatem mamy dość spore. Sam autor przyznaje, że “przekopał górę winyli i poznał przy tej okazji wiele wspaniałej muzyki z różnych zakątków świata” – i faktycznie, słychać tu sample w przeróżnym klimacie. Doświadczymy zarówno egzotycznych, może nawet tropikalnych brzmień, jak i kawiarnianego jazzu z wajbem sprzed półwiecza. Jednak to, co najbardziej przykuwa uwagę, to perkusja i perkusjonalia w niektórych numerach – może podobać się ich pełne, żywe brzmienie. Dobrym tego przykładem jest instrumental do wydanego wcześniej z Tuwimem kawałka “Przysiad”. Cały klimat tworzy kilka kliknięć w klawisze i właśnie te soczyste bębny. Równie głębokie dudnienie słychać też w “034_Funku”. Wyróżnić można jeszcze takie produkcje jak “Dust ‘91”, o którego klimacie wiele mówi sam tytuł, ale przede wszystkim wchodzący w pewnym momencie dęciak przywołuje na myśl “T.R.O.Y.” Pete Rocka. Podoba mi się przejście w “Mirrze”: ze zjarulcowego tracka (co podkreślają sample wokalne dotyczące marihuany) przeradza się w szybki bit z goniącymi bębnami. Znajdziemy tu także podkłady, które macie w głowie na samą myśl o “beattapie z klasycznym brzmieniem”. Choćby “Ski Pass” jest po prostu klimacikiem, ale to nie wada – takich bitów nigdy mało. Zatem skoro “Częstochowa Dzwoni”, to odbierzcie, ta postać w czapce z daszkiem to Sensi, a nie Paulin. (Kurka rurka, ale suchar, przepraszam).