Pulsujący bit i wykrzyczane: „Dzwoni tu siurak po siuwaks, dupa mnie wkurwia” – już od pierwszych taktów i wersów „Lato w Ghettcie” przykuwa uwagę. Wydany pięć lat temu krążek dowodzonej przez Cool P grupy Ćpaj Stajl zmienił oblicze krakowskiego rapu i zaprezentował szerszej publiczności bogactwo tamtejszego rapu. To tutaj wiele osób po raz pierwszy usłyszało o Konym, LastDance’ie, Sabocie czy Załazie. Siłą tego mixtape’u są zarówno doskonałe bity Cool P, mieszającego rap z elektroniką i muzyką gitarową, jak i przejmujące, brutalne, celne teksty opisujące życie na krakowskich osiedlach.
Od czasów premiery Ćpaj Stajl zdążył zbudować sobie też zacną dyskografię, a ich zeszłoroczny „Złoty strzał” ma potencjał, by za jakiś czas także trafić do tego cyklu. W kilkunastominutowym odcinku opowiadam o swojej przygodzie z grupą, ale też rozkładam kilka numerów na czynniki pierwsze.
poprzedni artykuł
Eskapizm w muzyce, czyli fenomen zespołu Duster
następny artykuł
Smutny chłopiec z gitarą. Elliott Smith – Elliott Smith (1995)
Autor podcastu Rap MATTers