Któregoś wolnego popołudnia postanowiłem jeszcze raz przesłuchać to, co przygotował Małpa. I, słuchajcie, wreszcie zrozumiałem, dlaczego ludzie dalej lubią toruńskiego rapera.
Małpa, coś Ty najlepszego narobił? Sprawiłeś, że prawie trzydziestojednoletni chłop wzruszył się i uronił parę łez. Stało się to, gdy
Małpa atakuje nas z drugim singlem promującym jego najnowsze wydawnictwo – „Bóg nie gra w kości”. Tym razem dostajemy coś