Zacznę od powtórzenia jednej z najprostszych życiowych prawd: warto rozmawiać. Na redakcyjnym Discordzie kolega Amber kilkukrotnie przekonywał, że w jego topce z 2022 roku znalazłby się Małpa i jego „Bóg nie gra w kości”. „Jego sprawa, jego gust” – myślałem i nie zamierzałem z tym dyskutować. Amber ma jednak swoje wymagania i przekonania – choć nie zawsze dzielę jego zdanie, to zawsze je szanuję. Któregoś wolnego popołudnia postanowiłem zatem jeszcze raz przesłuchać to, co przygotował Małpa. I, słuchajcie, wreszcie zrozumiałem, dlaczego ludzie dalej lubią toruńskiego rapera. Nowy odcinek zatem jest nie tylko recenzją „Bóg nie gra w kości”, ale też rewizją mojego spojrzenia na karierę autora legendarnych „Kilku numerów o czymś”.