Dziś o płycie Ka na bitach Animossa, która zrobiła na mnie spore wrażenie (w sumie jak każdy jego krążek) i o tym, jak wykorzystywać koncepty do maksimum.
previous article
Dobre kawałki, których nie słyszeliście: wrzesień 2021
Autor podcastu Rap MATTers
sprawdź też:
Prequel: za krótkie życie MC Trouble
4 dni ago
Recenzja: RakRaczej/Qzyn – Kwark (2024)
4 dni ago