Nie potrafiłem przysiąść do pierwszego odsłuchu nowej Beyoncé pełen dobrej woli. Klasyczny ciąg „historii wielkich płyt”, czyli wpierw wydanie albumu,
Odnoszę wrażenie, że R&B zawieszone jest od jakiegoś czasu pomiędzy (zbyt) silnymi wpływami trapu, a alternatywą, która – choć często