Znacie to uczucie, gdy odkrywacie nowy album i nie jesteście w stanie się od niego oderwać? Coś każe wam klikać repeat button po coraz to kolejnych odsłuchach. Każdy z nich przynosi coś nowego, wyłapanie niesłyszanego wcześniej dźwięku, zrozumienie linijki czy zapętlenie się w perfekcyjnym refrenie. Innym razem produkcja jest tak dobra, że przez cały dzień chcesz mieć na odtwarzaczu tylko ten jeden beat. Na pewno znacie, to jedna z najlepszych rzeczy związanych z całą tą muzyczką. Mnie ostatnio przytrafiło się to właśnie przy Ballerific Papo2oo4.
Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to koszykówkowe nawiązania zarówno w tytule jak i okładce albumu. To nie żaden przypadek, motyw jest obecny przez całe pół godziny trwania materiału. Znajdziemy go w: nazwach poszczególnych numerów – Space Jam z oczywistym skinieniem w stronę kultowego filmu czy Penny #1 nawiązujące do Penny’ego Hardawaya, byłej gwiazdy NBA; skitach z telewizyjnych transmisji meczów; ponawiających się wstawkach – shoot it from the NBA logo czy and one; i wreszcie tekstach – ballin like I’m light skin n*** on Golden State / either or Steph Curry or Thompson Klay. Jak sam Papo przyznaje na jednym z wersów – I’m just a baller who rap – ale robi to w emanujący pewnością siebie sposób, podsycony agresywnym delivery i głęboką barwą głosu przywodzącą na myśl 50 Centa.
Skojarzenia z Fiftym na tym się nie kończą. Dość powiedzieć, że jednym z kilku skitów pojawiających się na Ballerific jest wstawka z Ghetto Qu’ran, a sam Papo wywołuje go również nawijając Get rich or die trying like Curtis Jackson / I need money and power like Curtis Jackson. Podążając za tym motto, pochodzący z Elizabeth, New Jersey raper uprawia zaciekłą hustlerkę i nie przepuszcza żadnej okazji, by dorobić się więcej mamony. Płyta przepełniona jest błyskotliwymi one-linerami, pośród których jednym z moich ulubionych jest Been that n*** since Sisqo was walking on bitches talking bout thongs. Mogliście się już wcześniej zorientować, ale Papo potwierdza, że nie jest żadnym świeżakiem w tej grze.
Osobny akapit należy się stronie instrumentalnej Ballerific, za którą w głównej mierze odpowiada, również pochodzący z Elizabeth, Subjxct 5 – wieloletni współpracownik gospodarza, lecz przy części utworów swoje dołożył również Cy8erluv. Produkcja jest świeża, wszechstronna, ale posiadająca duch 2000s i z powodzeniem czerpiąca ze stylistyki tamtych czasów. Znajdziemy tu futurystyczne Discuss It, dynamicznie uderzające tuż za dreamy-instrumentalnym intro. Tell Me to odpowiedź Subjxcta na drillowy movement dziejący się nieopodal. Space Jam ze swoim cloudowym sznytem z łatwością wpasowałby się w 2014 i produkcje Guda. Wspólną cechą i charakterystycznym zagraniem Subjxcta są hard-hitujące 808s, które w efekcie nie pozwalają słuchaczowi usiedzieć w miejscu. Najlepszym podsumowaniem współpracy na linii raper-producent niech będą słowa samego gospodarza: Me and Sub on the beat, Pacino and De Niro in Heat.
Na koniec można by wspomnieć coś o analogii pomiędzy dążeniem do swoich celów zarówno przez ballerów jak i hustlerów, którzy by dojść na szczyt często muszą funkcjonować w trybie tunnel vision, lecz ostatnie słowo należy i tak do Papo. Raper z Elizabeth przechytrzy cię i na boisku, i na ulicy. Ponad wszystko jednak przechytrzy cię na majku.