ZetHa wydał drugi w tym roku krążek. Po projekcie nagranym wspólnie z Reto i Wrooblem przyszedł czas na solową epkę „Bar”. W opisie płyty czytamy, że ZetHa – pomimo tego, że znowu pokazuje swój „braggowy sznyt” – stawia na emocje i uczuciowe refleksje. Nic bardziej mylnego – „Bar” to kolejny materiał wypluty z generatora płyt chillwagonu (warto przypomnieć choćby „Dzieci w samochodach” Qrego). Nijakość na mikrofonie, miałkie, pozbawione treści wersy i przeterminowane bity – to na pewno lepsze określenia tego albumu.