ZetHa wydał drugi w tym roku krążek. Po projekcie nagranym wspólnie z Reto i Wrooblem przyszedł czas na solową epkę „Bar”. W opisie płyty czytamy, że ZetHa – pomimo tego, że znowu pokazuje swój „braggowy sznyt” – stawia na emocje i uczuciowe refleksje. Nic bardziej mylnego – „Bar” to kolejny materiał wypluty z generatora płyt chillwagonu (warto przypomnieć choćby „Dzieci w samochodach” Qrego). Nijakość na mikrofonie, miałkie, pozbawione treści wersy i przeterminowane bity – to na pewno lepsze określenia tego albumu.
poprzedni artykuł
Po nitce do kłębka: Kendrick Lamar – Mr. Morale & The Big Steppers
następny artykuł
iHH Troje podcast odc.32 Przegląd „najnowszych” premier
Autor podcastu Rap MATTers
sprawdź też:
DLACZEGO HIP-HOP? #33: Duśka ZUO #ZuoZone
4 dni temu
Strefa Klasyków: BonSoul – Lepiej nie pytać (2015)
2 tygodnie temu