Kontynuację „Zabójstwa lirycznego” z poprzedniczką łączy fakt, że oba albumy stoją lepiej pod względem pojedynczch kawałków niż całości. „Vitaly” to jeden z singli dekady, nie sposób wyrzucić z głowy refrenów z „Paru klocków” czy „Przy bogu”. Z drugiej strony końcówka albumu wypada zdecydowanie gorzej, a gościnki Diho zwykle jedynie irytują. Dziś w krótkim, acz treściwym odcinku rozmawiamy o tym, jak starzeje się „Zabójstwo liryczne 2” Sentino.
poprzedni artykuł
Recenzja: Questlove – Hip-hop jest historią
kolejny artykuł
Króciutko: Masta Ace – Story Of Me (2016)
Autor podcastu Rap MATTers