WC zadebiutował jako dziewiętnastolatek w 1989 roku, lecz mam wrażenie, że w jego przypadku jest podobnie jak z Mastą Ace’em. Obaj najlepsze płyty wydawali dopiero po trzydziestce. Snoop Dogg to z kolei absolutnie jeden z największych raperów w historii i od 1993 roku nie schodzi z piedestału. Przecinali się już kilkukrotnie z WC, choćby w kultowym The Streets, w którym towarzyszył im Nate Dogg. W Dodgeball jego miejsce zajął inny legendarny wokalista – Butch Cassidy. Słyszany często na płytach Dub-C, ale i Ice Cube’a czy DJ Quika. Tercet ten nie jest wcale gorszy od tamtego i stanowi mocny punkt płyty Guilty By Affiliation.

Chłopaki opowiadają o tym, jak odnaleźć się w gangsterskim Los Angeles i przetrwać. No, mówiąc w dużym uproszczeniu. Tego typu teksty zwykle kojarzą się z nieumiejętnym dukaniem przez średnich MCs, ale nie sprawdza się to w muzyce WC, który pod względem flow wyprzedza większość wybrzeża. Snoop Dogg nawijając w swoim wyważonym stylu nadaje równowagi, a całości dopełnia spokojny refren w wykonaniu Cassidy’ego o spotęgowanej sile rażenia przez leady w refrenie. Generalnie uwielbiam wszystko, co oparte jest o brzmienie elektrycznego pianina Rhodes. Emile Haynie – producent tego numeru – sprawił tym samym, że momentalnie odpływam podczas odsłuchu. Zabawne, ile perełek zostało przeoczonych, ponieważ nie powstał do nich nawet żaden teledysk. Dodgeball jest jedną z nich.