Wiecie, jak to jest z hip-hopowymi mediami – szkoda na nie strzępić ryja. Istnieją jednak jeszcze miejsca prowadzone przez fanatyków,
Luty za nami. Kilku gości standardowo dostarczyło czegoś dobrego (Prykson Fisk, Cok, Ryfa, dmg96), jest trochę gości, których dawno nie
Czerwiec tego roku przyniósł przeróżne kawałki. Tego miesięczny wybór to istna mieszanka wedlowska. Jest boom-bap, nie ma boom-bap, są niuskule,
To płyta smutna jak pocałunek Dementora. Serio. Mam dziwny przejazd z tym materiałem – teoretycznie jest tu wiele rzeczy do wypunktowania