A pamiętacie jak w 2001 roku pamiętnego wyszła pierwsza solówka Tedego? My nie pamiętamy, bo mieliśmy niecałe 10 lat, ale szybko było wiadomo, że „S.P.O.R.T.” to album kultowy. „Drin za drinem” to szlagier, który znają wszyscy Polacy urodzeni w 90-tych, „Ona jest szmatą” to kolejny wielki antynarkotykowy kawałek, w „Wyścigu szczurów” Graniecki punktuje japiszonów, w „Dokładnie tak” odbija argumenty ludzi krytykujących go za merkantylizm. Na „S.P.O.R.T.” ciągle dzieją się wielkie rzeczy tekstowo, bitowo i nawijkowo. Mimo tego przez wiele osób album został dość chłodno przyjęty. Dlaczego? Najlepiej odpalcie drugi odcinek Tede Special, tam opowiadamy, jak to było z tym materiałem.
poprzedni artykuł
Dymem pola zasnute: Furia – Księżyc Milczy Luty (2016)
następny artykuł
Recenzja: Miły ATZ – Acid Moro (2024)
Autor podcastu Rap MATTers