Rap to muzyka w większości oparta o sampling. Producenci i beatmakerzy chętnie sięgają po nagrania z różnych gatunków i dekad, nierzadko sięgając po utwory, które niemal każdy potrafi zanucić. Słuchaczowi wychowanemu na muzyce z dawnych lat radość sprawi odkrycie, że kawałek hip-hopowy który właśnie wybrzmiewa z jego głośników, zawiera fragment piosenki towarzyszącej mu w różnych momentach życia. W tym specjalnym odcinku mojego cyklu skupiam się na znanych każdemu z nas polskich utworach, które zostały wysamplowane przez zagranicznych twórców.
Zaczynam od postaci niezwykle ważnej dla polskiej muzyki rozrywkowej. Krzysztof Krawczyk, bo o nim mowa, to artysta, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Niestety, 5 kwietnia 2021 r. piosenkarz opuścił nasz świat, zostawiając po sobie wiele nieśmiertelnych utworów. Stanowią one inspiracje nie tylko dla naszych rodzimych muzyków, ale też dla zagranicznych twórców hip-hopowych. W 2012 r. po sample z piosenki „Nim zgaśnie dzień” sięgnął Roc Marciano, produkując kawałek „Death Parade”. W 2020 r. sampla z wydanego w 2004 r. utworu „Trudno tak” użyto w „Candy” duetu Berner & B-Real. Nie spodobało się to Edycie Bartosiewicz, której głos słychać w zapętlonym fragmencie. Co więcej, producent kawałka, Sap, nie poprosił o zgodę na jego wykorzystanie.
O samplach z utworów Czesława Niemena napisałem już artykuł. Jednak kilka miesięcy po jego publikacji pojawiły się kolejne kawałki oparte o urywki z kompozycji tego wielkiego artysty. Pierwszy po twórczość Niemena sięgnął Preservation, który przy produkcji kawałka „Remorseless” billy’ego woodsa użył długiego fragmentu utworu „Dziwny Jest Ten Świat”, a dokładniej wersji pochodzącej z wydanego w 1980 r. albumu „Postscriptum”. Następnie kalifornijski producent Real Bad Man wziął na warsztat wstęp do utworu „Wspomnienie”, który zapętlił i użyl jako podkładu w „Pour the Wine” rapera Pink Siifu.
W 2003 r. szwedzki producent Prao-D sięgnął po sample z innego znanego polskiego przeboju, czyli „Podaruj mi trochę słońca” zespołu Bemibem. Można je usłyszeć pod koniec kawałka „Solid Gold” grupy Speech Defect.
Pochodzący z Beverly Hills The Alchemist kilkakrotnie sięgał po polskie nagrania. Tak było również przy produkcji pochodzącego z albumu „Russian Roulette” kawałka „Oleg’s Flight”, w którym zawarł fragmenty utworu „Ktoś” Grupy ABC Andrzeja Nebeskiego. Innym polskim akcentem na ww. krążku są sample z „Dzieląc świat na pół” zespołu Andrzej i Eliza w tracku „The Kosmos Pt. 7 – the Explanation”. Ciekawostką jest fakt, że „Russian Roulette” w założeniach miał być koncept albumem, opartym głównie o sample z kompozycji pochodzących z krajów dawnego Związku Radzieckiego, którego członkiem Polska nigdy nie była.
Muzyka z naszego kraju zainspirowała również związanego ze składem Dilated Peoples Evidence’a. Wykorzystując krótkie urywki utworu „Jest nam dziś do tańca” Haliny Kunickiej, stworzył on bowiem drumlessowy bit do kawałka „Camouflage” urodzonego w New Jersey rapera Crimeapple.
Jeden z największych przebojów Anny Jantar, czyli „Tyle słońca w całym mieście” również doczekał się „drugiego życia”. Wszystko za sprawą filadelfijskiego rapera Grand Agenta i jego kawałka „Drop The Charges”. Obecność polskiego sampla nie powinna dziwić – za produkcję całego albumu „Adult Contemporary” odpowiada polski raper i producent O.S.T.R.
Najmłodszym utworem w moim zestawieniu jest „Papieros” pop-rockowej grupy Video, wydany w roku 2011. Jego fragment został wykorzystany 3 lata później w kawałku „Хорошая песня” („Khoroshaya pesnya”) rosyjskiego rapera Slimusa.
Na koniec chciałbym przedstawić pierwszy i dotychczas jedyny przypadek samplowania polskiego klasyka hip-hopowego przez zagranicznego producenta. Miało to miejsce w 2004 r. podczas produkcji albumu „Music by Cavelight”, którego autorem jest Blockhead. Nowojorczyk w kawałku „Hello Popatrz”, otwierającym północnoamerykańską wersję płyty wykorzystał fragment beatboxowego popisu Sota, czyli „Popatrz (Uliczny reportaż z dworca)”, zawartego na debiutanckim krążku Paktofoniki, „Kinematografia”.