Ależ maszyna losująca zwana polskim hip-hopem wylosowała nam „beef” na dziś! Okekel postanowił zaskoczyć i chwilę przed czwartą nad ranem odpowiedzieć na poświęconą mu zwrotkę Szarana. I… wow, niesamowity jest to numer. Już nawet nie chcę się rozpisywać o tym, jak kwadratowe są jego rymy, bo brzmi to gorzej niż Bosski Roman na Nielegalnych rytmach, ale na litość boską, chłop trafia w bit z częstotliwością podobną do Mlodego Kordena na Zakupach i nie potrafi nawet dobrze odmieniać przez przypadki: „a będziesz pucować gara i pucować zlewa”. Dla podbicia skali absurdu warto jeszcze wspomnieć, że ledwie trzy miesiące temu wydał numer zatytułowany Czytaj książki – szkoda, że sam się do tego nie stosuje.

Ja rozumiem, że to jest nagrane w mniej niż trzy godziny, a sam Okekel jest zaledwie 16-latkiem, ale miejmy jakiekolwiek granice przyzwoitości, przecież to brzmi jak nawijane bez żadnego odsłuchu. Poziom imprezowych freestyle’i w stanie wyraźnie wskazującym. Chociaż w sumie podziwiam, że nie wstyd mu wrzucać takiego bełkotu do internetu i sygnować tego swoją ksywą. „Podziemie” silne jak nigdy.

Myślałem, że rywalizacja o honorową statuetkę za „Najgorszy diss 2024 roku” zakończona i powędruje albo do Maciasa (pamiętne wypociny w kierunku Szpaka po węgiersku), albo Nypla (wiekopomne strzały w stronę SBM), ale Okekel wjechał z grubej rury i mogą wystąpić roszady na podium. Miejmy się w opiece, bo do końca roku zostały jeszcze 32 dni, Szaran też już zdążył odpowiedzieć, więc może to jeszcze nie koniec i Okekel połasi się na zajęcie dwóch w pierwszych miejsc w naszym plebiscycie.

Słuchacie na własną odpowiedzialność