Blank Face jest ostatnim świetnym albumem, jaki dotychczas nagrał ScHoolboy Q, a przynajmniej w mojej opinii. Dzisiaj jednak chciałbym się skupić na utworze o tym samym tytule. Przed premierą Blank Face najwięcej mówiło się o THat Part ze względu na gościnny udział Kanyego Westa, który zawsze urasta do rangi wydarzenia. Mnie najbardziej z tej płyty urzekł numer z gościnnym udziałem Andersona .Paaka.
Po pierwsze, linia basowa zwykle nie jest czymś, na co w pierwszej kolejności słuchacz zwraca uwagę. W przypadku Blank Face natomiast musi, ponieważ to bas jest dostatecznie wyeksponowany na pierwszym planie, przewodzi i dominuje. Po drugie, konstrukcja tego numeru nie przypomina stricte hip-hopowej. Bez cutów, czy regularnego ułożenia szesnastek i refrenów. Urzeka mnie jej prostota i minimalizm. ScHoolboy Q rapuje dwie krótkie zwrotki, .Paak balansuje na granicy melodyjnego rapu i śpiewu, więc równie dobrze ten utwór mógłby się znaleźć na płycie soulowej i też by pasował. Gangsterskie treści podane w tej formie? Zdecydowanie jestem na tak!