Rów Babicze – nazwa o tyle zabawna co zastanawiająca. Czym są Babicze i co robią w Rowie? Nie wiem, ale ich rap kopie mnie w głowę. Babiczowscy raperzy to coś na styl połączenia wersów Eripe z flow (losuje jakiegoś rapera z ulicy) Żaka (kogo kurwa?). Ale od początku.
Rów Babicze to ekipa, która ujęła mnie swoim poczuciem humoru. Niecodziennie dostaje się wersy pokroju: „Chuj jak bagieta ona pewnie o tym marzy / Jak dostała nim w policzek, miała wypieki na twarzy”. Po prostu jeden wers, jakim cały numer jest przesiąknięty. Podobnie jak cała ich działalność, a nowy kawałek to dla mnie okazja, byście sprawdzili całą twórczość Rowu. Bo z zamiarem przedstawienia tej grupki nosiłem się długi czas.
Szukasz i cenisz sobie humor w muzyce? No to jest to coś dla Ciebie. Przecież trudno się nie uśmiechnąć po tekście pokroju: „Znowu kręcisz nosem, znowu pusta szklanka / Jak szukasz dziury w całym, to kup se obwarzanka, yo!”. Takich przykładów w krótkim, bo trwającym nieco ponad dwie i pół minuty utworze jest na pęczki. O całej twórczości nie dam rady tu wspomnieć. Lecz takie „Kluski z serem” to przecież kopalnia kontentu. Bo wjazd Okonia PZW z miejsca stał się dla mnie klasykiem: „Mam nasrane w bani jak Edyta Górniak / Tak wpierdalam łaków, że se chyba nagram mukbang”. Czy też porównanie Tepesza: „Pieniądze były, ale chleję trzecią noc / I pieniędzy nie ma Tepa Joe Bez sos”. No cóż, moja dusza lubiąca takie zabawy w tekście obszyte ulicznym klimacikiem, ma tu używanie.
Co do „Biszkopcika” per se to utwór, który specjalnie nie zaskakuje beatem czy flow występujących Jurija Tepesza i Okonia PZW. Jednak i tak morda się cieszy, jak słyszysz te wersy. Gdy pierwsze słowa linijki suną, myślisz sobie „Eee, chujowe”, ale efekt finalny powoduje w głowie raczej sentencję „O kurwa XDD”. Chapeau bas, mało co sprawia, że puszczam sobie na pętli niemal wszystkie utwory. „Biszkopcik” to nowa wisienka na torcie. Ale nie nazwę ich raperami, przecież Okoń mi nie ubliża. Nie przytoczę wam więcej wersów – sami sobie odkryjcie i miejcie przyjemność z odsłuchu.