Tak, ja też się nie spodziewałem, że w kraju, w którym średnia roczna temperatura wynosi 6°C, a dosłownie każdy gra w zespole heavy/black/folk metalowym, da się znaleźć sensowny west coast. Ale się da.
OG Ikonen swoją westową zajawkę realizuje już od ponad dekady, a „G’d Up” to jego najświeższy singiel. Od razu uprzedzam, że to nie jest west spod znaku nawałnicy piszczał i wierzgającego basu. Dostajemy raczej soundtrack do spokojnej indiki. Perkusja, basik, gitary, klawisz – wszystko puszyste, miękkie i smooth. Przez ułamek sekundy słychać też chyba talkbox, aż chciałoby się go więcej. Rap ujmuje spokojem, brzmi trochę szeptanie, ale z dużą dawką nienachalnego nucenia. Nie ma fajerwerków, jest uroczy klimat i dobry, wkręcający się refren. Nie musisz dalej szukać towarzysza ostatnich promieni słońca w tym roku.