Po dwóch miesiącach przerwy w nagrywaniu gorących kawałków wraca Małolat K2. Jak nie znacie tego zawodnika, to spieszę z przypomnieniem, że w trakcie beefu ze swoją byłą partnerką przyznał się do powiększania sobie naganiacza, a całą ciągnącą się przez kilka tygodni przepychankę zakończył publikacją sextape’u. Później dissował się z jeszcze jakimś ziomkiem, pokazywał filmiki, na których rzekomo uciekał przed policją czy profanował kawałki Krzysztofa Krawczyka nagrywając dla niego tribute – prawdziwy człowiek renesansu. „SzonKingShot” zaczyna wersami: „Będzie padać, bo szony nisko latają / Jebane kurwy zawsze do mnie wracają” i follow-upem do Karramby, także od razu wiadomo, że Małolat K2 dalej dostarcza niesamowity kontent.