Popularność Hubert.a w Polsce zaczyna szerzyć się na coraz większą skalę – i bardzo dobrze. Szczecinianin zostając członkiem wytwórni Def Jam nie zatracił swojej twórczej płodności. Po paru świetnych numerach („balkon”, „tempelhof”) i ciekawej współpracy w ramach Def Jam World Tour otrzymaliśmy kolejny singiel – tym razem jednak promujący album „kolorowe domy”. Wciąż nie mogąc się pozbierać po zeszłorocznych „wizualach”, musiałam skomentować ten track.
Pomimo tego, że gówniarski rap to idealne określenie na „DM”, to rzeczywiście zauważalne jest tu dojrzewanie Hubert.a jako artysty. Chociaż czuć, że od dłuższego czasu nawijka mówi o tym samym, kawałek można nazwać zdecydowanie bardziej wyważonym w porównaniu do tych ze „świętego spokoju” czy wcześniejszych projektów. Od Bertiego dostajemy również dużo śpiewu, a nim niezwykle łatwo mnie kupić. Bardzo cenię sobie dobry, stonowany pop rap z przyjemnym i łatwym do zapamiętania bitem. Ponadto, refren naprawdę wżera się w głowę. Już po dwóch odsłuchach chce się śpiewać „...eeeeej, ona pisze mi DMa„.
Trzeba przyznać jedno – szczecinianin świetnie zapowiedział tym utworem nadchodzące „kolorowe domy”. Jeżeli sprosta oczekiwaniom – prawdopodobnie zaserwuje swoje najlepsze dotychczasowe wydawnictwo. Ja z kolei zapraszam każdego, kto również wyczekuje premiery, do zapętlania „DM” – link poniżej!