Ło baben, nie wiem, jak mogło mi to umknąć, ale w hip-hopowej Morii zawiązała się prawdziwa Drużyna Pierścienia. Siedmiu wiecznie niedocenionych gości, regularnie trafiających na moje playlisty z kawałkami, których nie znacie, a powinniście. Różne miasta, różne style, ale jedna miłość do rapu. Emikae, Koko, Segi, Konarski, Maka, Ajkan, na bitach FAV. Do tej pory usłyszeliśmy dwa kozackie single – najpierw wpadł „Desant” z całą bandą, a później „Surówa” z Emikae, Koko i mocarnym bitem z pięknie tłukącymi bębnami, który pasowałby do Jeżozwierza na „RDS-220”. A w sumie obaj rapujący tu panowie mają na tyle surowe i chropowate stylówy, że mogliby się znaleźć na tamtym materiale i nie odstawać od gospodarza. Klimat jest tak gęsty, że powietrze można ciąć maczetami, a gdyby dodać „trrrrrrrrrrr” i „pow pow pow” w adlibach, to mielibyśmy polską Griseldę. Co za kocury!