Najlepszy raper z Radomia wraca z kolejnym podsumowaniem miesiąca, tym razem spędzonego na leżeniu do góry „wętlem” na domowej kwarantannie. Pełny przegląd wydarzeń – od polityki po sport i sprawy obyczajowe, w tym nasze „prucie się” o Panią Nadzię na płycie u Mielzkiego. Jak to u Emikae – jest pokaz skillsów, które wydaje mi się że z roku na rok rozwija, nie atakuje piętrowymi wielokrotnymi zawijasami, ale fajnie tonuje i akcentuje smaczki, których w linijkach nie brakuje. Bitowo najbardziej siedział mi na brudnych boombapowych produkcjach Chentka (Monochemikalia), jednak ostatnio pokazuje że umie wziąć bity z inną perkusją i rytmiką. Niestety zostało mu to Ą Ę i przesadna poprawność w wymowie, co rzutuje trochę na flow, ale to najmniejszy problem – na pewno większym jest to, że przypomniał tego raka, jakim był przeszczep serca Vixena.

Mam nadzieję, że takie podsumowania wychodzące od raperów staną się czymś częstszym (oszczędzi nam to pracy),

A serio to tylko dlatego że nie mogę się doczekać kolejnego numeru Piha gdzie drze mordę jak Westside Gunn i naśladuje Griseldowe adliby (HUJ)