Jeśli pierwszy raz widzicie ksywkę Dżejpa, to spieszę z wyjaśnieniem, że to żaden nuworysz. Autor rekomendowanego dziś krążka zapisał ładną kartę w historii wrocławskiego podziemia współpracując m. in. z Zioło i Jankesem PM („No Flex Zone Remix” <3), był także na mixtapie Swag jak Skurwysyn, zrobił bit Żabsonowi, a na pewno nie obrazi się, jak ktoś krzyknie do niego: „Knurze!”. Od jego ostatniego mixtape’u parę lat już minęło, a w tzw. międzyczasie Dżejpa aka Juan Martin Naborati zdążył zmienić 71 na Anglię. Mówi co nieco o życiu na obczyźnie, wtrąca angielskie zwroty, a przede wszystkim opowiada, co tam u niego. Jak zwykle pamięta też o tym, by rzucać linijki, po których można się uśmiechnąć. Kiedyś próbował uciekać scenie, jeśli chodzi o muzykę i przecierał swag-szlaki w Polsce – teraz scena go dogoniła. „Nah’pięcie” ma drillowe momenty oraz numery wypełnione cykaczami, ale znajdziemy tu też sporo chillujących i przede wszystkim bardzo ciepłych bitów. Dziwna kapa z tym albumem jest taka, że na Spotify nie ma trzech numerów. Co gorsza, tych istotnych, bo z featami Miłego ATZ-a (Opiat wysmażył kapitalny, rozwijający się bit, oparty na cykaczach, a z pojawiającymi się krótko przyciętymi dęciakami i magnetyczną piszczałą) oraz WCK w składzie: Ryfa, Skrubol, Kuba Knap i Mada. A to właśnie na kanale tych ostatnich umieszczone jest „Nah’pięcie” i w sumie mindsetowo Dżejpa pasuje tam idealnie.
poprzedni artykuł
Sample.pl #5: Breakout
kolejny artykuł
Styczeń – Dobre kawałki, których nie słyszeliście
Autor podcastu Rap MATTers
sprawdź też:
Króciutko: DC3 – UPSTAIRS (2024)
3 dni temu
Króciutko: BigXthaPlug – Change Me (2024)
4 dni temu
Króciutko: Flatbush Zombies – Trapped (2018)
5 dni temu