Założyłem im portal, władowałem w to sporo czasu, chciałem dać chłopakom miejsce, by mogli sobie popisać o dobrych rzeczach bez zastanawiania się, czy wyrobią normę klików. Mieli tylko informować o kozackich rzeczach, po to, by nikt nie przegapił jakiegoś sztosa. I wpada taki numer, że ojawaspierdolę i wypadałoby wspomnieć, dać linka, polecić, nie wiem, złapać ziomka na ulicy, przytargać do głośnika i powiedzieć: „Siadaj, kurwiu, i słuchaj, Borysiewicz co dał banger”, a te obiboki na redakcyjnym discordzie potrafią tylko napisać cos takiego:

horry: https://www.youtube.com/watch?v=qlgtiPYdNHk
horry: zajebiste
horry: na krociutko ktoś daje?
jose: ty
jose: Jak się dowiedziałem o tej współpracy to prewencyjnie zwalilem
noid: Ja właśnie przesłuchałem
noid: Urwał mi suty ten singiel, jest świetny
offcheck: Bump12 rulez

I tyle było z ich pisania, więc specjalnie dla Was z innego kontynentu piszę ja, Hubert Ujazdowski.

Dawid Borysiewicz to kot i jak nie znacie, to poznajcie, bo wydał zajebiste „Fake it till you make it” na bitach Młodzika i jeszcze parę epek i potrafi podśpiewać, zatłuc Was flow na boombapie i wycisnąć maksa z wymagających produkcji. RTN to też klasa sama w sobie, a jego największym dokonaniem jest zrobienie płyty producenckiej z legendami g-funku prosto z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Także jak nagrywają razem, epka ma się nazywać „Caliphoria” i ma nawiązywać do najntisów, to od razu wiadomo, że to będzie rzecz do palenia krakulca na ławce w parku, ja z kumplami, ty z koleżankami. Zaopatrzcie się tylko w dobrego JBLka albo ogromniastego boomboxa, żeby zagłuszyć dzieciaków puszczających Sobla czy tam Sobela.