Haze1 ztj. Kwiatek Haze wydał w ubiegłym roku solowy album „Oda”. Mamy wobec niego mieszane uczucia: gospodarz wypada bardzo dobrze, gdy obiera sobie jasny koncept – potrafi napisać uroczy lovesong czy przyciągnąć do głośnika szeregiem nieoczywistych follow-upów. Niekiedy próbuje też brzmieć groźnie i wtedy, niestety, nie różni się od dziesiątek innych raperów. Nie jest to jednak wielkim problemem „Ody”: nawet w tych bardziej anonimowych rapowo i nijakich tekstowo momentach materiału po prostu przyjemnie się słucha – a pomagają w tym np. dobrze przełamujący Kwiatka goście (Crank All, Louis Villain). Liczymy jednak na to, że na kolejnej solówce Haze1 wykorzysta swój potencjał w pełni, kierując się ku swojemu bardziej wrażliwemu obliczu – to tutaj tkwi jego siła.

Autor podcastu Rap MATTers
sprawdź też:
D A V I C I I: „Noc jest moim odzwierciedleniem” (WYWIAD)
1 miesiąc temu
„Zawsze szybko umierają tacy, jak ja” – Pożegnanie Joki
1 miesiąc temu
DLACZEGO HIP-HOP? #37: Duchu
1 miesiąc temu