Trudno przejść obojętnie obok drugiego albumu duetu Żyto/Noon. „Glitchy Praga”, jak przyznają sami twórcy, nie jest aż tak dopracowana jak „Morza południowe”. Słychać to zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej. Czy to sprawia, że ich nowy projekt jest mniej udany? Tutaj zdania są podzielone i dość obszernie omawiamy to zagadnienie. Z pewnością zgadzamy się co do jednego: Żyto to bardzo wyrazisty raper, a Noon wciąż produkuje ciekawie. „Glitchy Praga” ma wybitne momenty, szczególnie wtedy, gdy MC wciela się w narkotycznego reportera, ale są też momenty, które chętnie byśmy z tego albumu wyrzucili. Jeśli chcecie się dowiedzieć, co myślimy o tym krążku, to zapraszamy na półgodzinny podcast.
poprzedni artykuł
Era Bezeli (Tede Special, part 5)
kolejny artykuł
Sentino – Zabójstwo liryczne (2014)
Autor podcastu Rap MATTers
sprawdź też:
Chory Pastor wygłasza homilię – Tede Special: Esende Mylffon
10 godzin temu
Kocur musi być | Action Bronson – Dr. Lecter (2011)
1 tydzień temu